czwartek, 2 maja 2013

_73_

łychostajna owsianko-manna z kiwi; herbata.




Najlepsza owsiana ever! Skorzystałam z rady Slyvvi i na noc zalałam płatki szklanką mleka i przykryłam, następnego dnia zagotowałam, gdy płatki osiągnęły porządną konsystencję, dolałam trochę wody i wsypałam kaszę. Pycha! Idealnie gęsta. Najlepsza! Zapchała mnie po połowie, ale poczekałam chwilę i podołałam :) Podczas robienia zdjęć na wierzchu zrobiła się taka skorupka. A w środku troszkę mleczka, myślę, że wiecie o co chodzi, no :D Ja się dalej dopytuję, gdzie jest to słońce?! 

18 komentarzy:

  1. Takie płatki zalane na noc lepiej smakują, długo robiłam wszystko po kolei rano, ale jak odkryłam, że nasiąknięte są delikatniejsze - prawie zawsze stosuję ten trik;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu spróbować zalać płatki na noc ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealna na taki ponury poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. łychostajna - taka jak powinna być :D

    OdpowiedzUsuń
  5. łychostajne, i tylko takie! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. taka łychostajna najlepsza:) a Słońce... jest:) tylko za chmurami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham łychostajne owsianki i robię je codziennie tak samo jak ty tą dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mi też tworzą się takie skorupki jak za długo robię zdjęcia :)

    Zadaję sobie te samo pytanie - no gdzie jest?

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kocham łychostajne, a pomyśleć, że rok lub dwa temu jadłam tylko baaardzo rzadkie O.O

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie to wygląda ; ) Rewelacyjne zdjecia ; ) Ładny Blog ♥ . Po prostu będę wpadać tu częściej ♥ zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/
    Obserwuję ; *

    OdpowiedzUsuń
  11. przynajmniej trochę słońca zapodziało się jeszcze w twojej miseczce. (;

    OdpowiedzUsuń
  12. łychostajna, najlepszaa! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Łychostajna pychotka :D Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. łychostajna owsianka - to jest to! <3

    OdpowiedzUsuń