niedziela, 19 maja 2013

_88_

maślankowe placki z gruszką (w środku).

Wczoraj jakieś dobre 25 km. na rowerze :) Dzisiaj powtórka, dłuższa trasa. Jeszcze wyjadę po koleżankę, to może będzie z 50.
tylko dlaczego ona ciągle liczy spalane kalorie, czego ona nic nie je po powrocie?

10 komentarzy:

  1. No no ładnie ; ) Ślicznie wygląda ; 0 Fajny Blog ; * zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze są właśnie takie nadziane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. placuszki na maślance, no takich jeszcze nie zrobiłam, ale myślę ze będą następne ;p pychotka *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno były pyszne!
    i bez liczenia kalorii proszę! ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. na maślance najlepsze:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle się zastanawiam czemu jeszcze ich nie zrobiłam, przecież na maślance to te oryginalne pancakes! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudne placuchy! :) polałbym je syropem klonowym i byłabym w niebieee *.*
    p.s. z powodu problemów technicznych z blogiem przeniosłam go na breakfastofdreams.blogspot.com - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój rower wciąż jeszcze czeka, aż wyciągnę go z garażu po zimie. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. nominowałam Cię do Liebster Blog :) http://bieganie-ze-sniadaniem.blogspot.com/2013/05/22-liebster-blog-i-ciekawe-komu-bedzie.html

    OdpowiedzUsuń