na początku też myślałam, że mi nie wyjdą. ciasto było rzadkie jak woda, dosłownie. ale zaryzykowałam. rozgrzałam teflon i wylałam ciasto na próbnego naleśnika. o dziwo odkleił się normalnie, ani jednej "dziurki". wszystko ładnie, pięknie :)
ty to się masz dobrze, ja dziś miałam do 15.05 ;/ ja uwielbiam kiedy naleśnik jest taki cieniutki ,wtedy są najpyszniejsze ;D i to nadzienie takie smaczne u ciebie ;)
Mniamnuśne :) Uwielbiam takie♥
OdpowiedzUsuńnaleśniczkin <3
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten kwaśno-winny smak nadzienia... ;)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo ładne paznokcie i kolorek^^
to były baaaardzo słodziutkie jabłuszka *__*
Usuńa dziękuję ;*;)
jakie cieniutkie Ci wyszły! mnie by się znając życie porozrywały jeszcze przed przewróceniem na patelni:p
OdpowiedzUsuńna początku też myślałam, że mi nie wyjdą. ciasto było rzadkie jak woda, dosłownie. ale zaryzykowałam. rozgrzałam teflon i wylałam ciasto na próbnego naleśnika. o dziwo odkleił się normalnie, ani jednej "dziurki". wszystko ładnie, pięknie :)
Usuńprezentuję się wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam budyniowe! :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze, bydniowe, czekoladowe, ale zamiast kiwi chce banana:D
OdpowiedzUsuńA ja ani razu nie jadłam czekoladowych naleśników :P
OdpowiedzUsuńsą świetne! ^^
OdpowiedzUsuńty to się masz dobrze, ja dziś miałam do 15.05 ;/
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kiedy naleśnik jest taki cieniutki ,wtedy są najpyszniejsze ;D i to nadzienie takie smaczne u ciebie ;)
Wyglądają wspaniale <3
OdpowiedzUsuń