środa, 6 marca 2013

_22_

owsianka z kisielem cytrynowym i mandarynką.





Obawiałam się najgorszego i tak się stało. 6 szwów, ehh -,-. 
Robię postępy. Zjadłam dzisiaj dwa liony białe, pyycha *,* ty gruba świnio!

9 komentarzy:

  1. Myślę, że oprócz samego zjedzenia liczy się to co się czuje po fakcie.
    I wcale a wcale nie jesteś grubą świnią!
    Trzeba o tym pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z kisielem - pycha ! smakuję mi bardzo taka owsianka <3
    biedna moja , mam nadzieję ,że dobrze sie czujesz ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię sporadycznie owsiankę na cytrynowym kiślu i ma w sobie to coś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. białe liony <3
    Ale cytrusowo u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. owsianka pierwsza klasa :D
    białe liony, w sumie kocham wszystko co ma w sobie białą czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, chyba nigdy nie jadłam cytrynowej owsianki. To świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszne, zdrowe, jedzonko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A to idiota z tego sklepiku^^.

    OdpowiedzUsuń